Informacje na temat norweskich przedszkoli pojawiają się od czasu do czasu w polskich mediach, często w atmosferze wyjątkowości.
Dzięki temu, że od niemal dwóch lat pracuję w tych placówkach, chętnie podzielę się wiedzą, jak to wygląda „od kuchni”, a także różnymi dobrymi praktykami.
Dzisiaj kilka faktów:
- Większość norweskich przedszkoli otwartych jest w godzinach 7:30-17:00.
- Organizacja przedszkoli to podział na dzieci młodsze – 1-2 lata, i starsze – 3-5 lat. W Norwegii nie funkcjonują żłobki.
- Standardy dotyczące liczby dzieci mówią o trójce dzieci na osobę dorosłą w przypadku dzieci młodszych (w praktyce powstają 9-osobowe grupy z trojgiem dorosłych lub 12-osobowe grupy z czwórką dorosłych) oraz sześciorgu dzieci w przypadku dzieci starszych (w większości przedszkoli funkcjonują 18-osobowe grupy).
- Dorośli pracują 7,5 godziny na 3 zmiany: 7:30-15:00, 8:30-16:00 lub 9:30-17:00.
- W każdej grupie pracuje co najmniej jedna osoba z wykształceniem pedagogicznym o specjalizacji przedszkolnej. Jest odpowiedzialna za wszystkie procesy pedagogiczne, które są realizowane w danej grupie. Pozostałe osoby, pracujące jako asystenci lub współpracownicy przedszkolni, nie muszą mieć specjalnego przygotowania (co jest przedmiotem wielu dyskusji).
- Dzieci w przedszkolu mają stały rytm dnia, w przypadku młodszej grupy ważnymi punktami są posiłki, drzemki – te najczęściej odbywają się w wózku na świeżym powietrzu, zabawa na dworze, zabawa wewnątrz, spotkanie grupy. Poza tym pojawiają się zajęcia wzmacniające język, zajęcia ruchowe czy kluby w grupach wiekowych (raz w tygodniu, osobno dla 1- i 2-latków).
- W starszej grupie znikają drzemki (choć nie odmawia się ich potrzebującym tego 3-latkom), za to pojawia się dzień wycieczkowy – raz w tygodniu, oraz bardziej zaawansowane zajęcia w grupach wiekowych. Spotkania grupowe stają się dłuższe i bardzie skomplikowane.
- Dzieci w norweskim przedszkolu codziennie wychodzą na dwór. Tutaj nigdy nie pada pytanie „czy idziemy na dwór?”, natomiast codziennie ustala się z dziećmi, w co się ubieramy. W każdej przedszkolnej szafce powinny czekać kalosze i kombinezon/zestaw przeciwdeszczowy (to ubrania z gumy, niczym sztormiaki, czasem podbite polarem), w zimniejszych miesiącach także różne kombinezony.
O posiłkach oraz o tym, w jakie trzy warstwy ubrań dziecięcych powinni się zaopatrzyć wszyscy rodzice, opowiem w następnym odcinku.